poniedziałek, 12 listopada 2012

it was a moment

Poranne ściganie z czasem na Trasie Toruńskiej znowu nie przyniosło rezultatu. Ogólnie dzisiejsze krążenie po mieście niewiele miało z normalnego przemieszczania się pomiędzy jednym miejscem a drugim. To była walka pomiędzy mną, taryfiarzami, innymi spieszącymi sie niemiłosiernie kozakami a tramwajami i autobasuami. O kurcze sporo tych ludzi się przeciska. Żeby czasami ktoś zauważył tyle fajnych rzeczy dookoła. Tyle fajnych ciekawostek. Nowy sklep Zary. Chodzi tak naprawdę o jego wystrój, smak i nowość. Lubię świeżość. Zapach ledwo co zerwanej folii z elementów ze stali nierdzewnej, idealnie działających drzwi przesuwnych, usmiechniętych ludzi wewnątrz. Wiem, że do czasu. Wszystko sie wyciera, niszczeje i robi stare. Ale dystans pomiędzy starociami, starymi rzeczami, stylem retro i zabytkami jest czasami o tyle niewielki co niewidzialny. 
btw. Ciekawe miejsce dzisiejszego dnia to Plac Grzybowski, gdzie jestem często, a przez chwilę można wiele rzeczy uchwycić. Teatr Żydowski, Stara Kamienica Żydowska ze zdjeciami w oknach w sąsiedztwie z rozrastającymi sie dookoła wieżowcami. Wystarczy chwila, żeby dostrzec to co codzienne.

Morning racing against time on Route Toruńska again failed. General circulation in the city today was just a normal move from one place to another. It was a battle between me, taxi drivers, others hurrying mercilessly batmans and trams and buses. Who of a lot of these people are pushes. To anyone noticed sometimes as much cool stuff around. So many cool trivia. The new Zara store. It's really about the design, taste and innovation. I like the freshness. I can barely smell the broken film stainless steel components, Ideal operating sliding doors, smiling people inside. I know that in a while. Everything was wiped, and it gets old decaying. But the distance between antiques, old stuff, retro style and monuments are sometimes so small as invisible.
btw. Points of the day it Grzybowski Square, where I am often, and for a while you can catch a lot of things. Jewish Theatre, the Old Jewish tenement with photos in the windows in the vicinity of spreading around skyscrapers. Just a moment to see what daily.


 z przyczajki

 złota44 w tle

 sporo kwadratów

teatr

new in a state o trance 



2 komentarze:

  1. Patrzysz na Warszawę w zupełnie inny sposób niż ja.
    W kościele Wszystkich Świętych mnie ochrzczono. Czuję do tego miejsca sentyment. Mieszkałam niedaleko.
    Pa:)

    OdpowiedzUsuń
  2. You are great! I follow you now!

    www.suspironews.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń