piątek, 10 maja 2013

hot but cold elbow


     

Armin van Buuren feat. Emma Hewitt -- jak zawsze amazing, specjalnie dla B. place to call Home 



Klima jest oki, bardzo oki. Jadąc w majowym słońcu, w centrum Warszawy, w korkach to wymarzona dogodność ustawić sobie licznik na 20 stopni i mieć gdzieś. Mijając samochody od razu wiadomo kto ma klimę, a kto nie.. Szeregujemy: otwarte okno-brak klimy, zamknięte-z klimą..hmmm tak też myślałem do czasu jak obudziła się we mnie chęć poczucia swobodnym odreagowując codzienne stresy. 4 okna w dół, poprawiona fryzura gotowa do przyjęcia strumienia ciepłego powietrza, odpowiednia, niezagłuszająca telefonów muzyka, swoboda w poczuciu obowiązku. 
    Przyzwyczailiśmy sie do tego, że wygoda, komfort jest fajny.. bo jest fajny. Ale czy nie można oderwać sie czasami od tego schematu? Poczuć się jak dresiarz, kark, zimny łokieć, frajer czy inny gość lejący ciepłym moczem na odczucia innych. Ja mierzac poziom adrenaliny, stresu, konfrontacji, szukając sposobu odreagowania właśnie leje na to. Pomaga.
    Myślę, że w wielu z nas kryje sie coś w rodzaju nie słucham disco polo, ale na weselu znam każda zwrotkę "jesteś szalona".. Trzeba tylko znać umiar w igraniu z kulturą, dobrym obyczajem, wychowaniem, włąsnym sobą i poczuciem szacunku do innych.. 
p.s. nic tak nie kręci jak wiatr we włosach, nie ważne czy na Kasprowym, klifach w Walii, polu fasoli w Anglii, placu budowy metra czy przy otwartej szybie w aucie..


Air conditioning is ok. Coming in the May sun, in the center of Warsaw, in traffic is the perfect convenience to set the timer to 20 degrees and be somewhere. Passing cars immediately clear who has aircon and who is not .. Line Up: open the window-no air-con, locked-in no air-con hmmm .. I thought so too until the awakened in me the desire to feel free getting out daily stresses. 4 windows down, improved hair ready to accept a stream of warm air, adequate, mobile music freedom with a sense of duty.
     We got used to the fact that the convenience, comfort is nice .. because it is cool. But if you can tear yourself away from this pattern sometimes? Feel like a bandit, neck, elbow cold loser or another guy pouring warm urine to the feelings of others. I am measuring the level of adrenaline, stress, confrontation, seeking recovery of the way it was raining. It helps.
     I think many of us lies a kind of do not listen to disco, but the wedding I know every verse, "You are crazy" .. You just need to know moderation in playing of culture, good custom, education, to their sense of themselves and respect for others ..
P. S. there is nothing that turns the wind in your hair, no matter if the Kasprowy cliffs in Wales, the bean field in England, subway construction site or in an open glass in the car ..




niedziela, 5 maja 2013

break my heart

one of two 

two of two 
      

Never ever nie sądziłem, że opadnie ze mnie moc nadana przez zielonego Halka czy innego czerwonego diabła. Wysmagni powietrzem, jodem, piaskiem w oczach, zajebistym malinowym deserem w Apollo, wróciliśmy, wróciłem..
Który to juz kolejny raz będę próbował odrodzenia na srebrnej klawiaturze upuszczając to co do upuszczenia.
      Nie wiem, czy to mozolne nerwowe życie, nieustannie nieprzespane noce, niesamowicie wyczerpujące dni, niskończnie niodzowne problemy czy poprostu brak czasu. Heh poprostu chyba lenistwo, które nie pozwala na wykrzesanie z siebie dodatkej mocy do zużycia po 0,5 kalorii na uderzenie palcem w klawiature. :) 
      Albo to brak motywacji albo nie wiem już sam co. Zastanawiałem się już kilka razy co jest dla mnie ważniejsze, napisać czy poświęcić 23,5 min na relaks... dochodze do wniosku, że pisanie mimo, że zajmuje tyle samo czasu to przynosi o wiele więcej radośći. To coś co sprawia,że jestem w stanie przeczytać kilka dnia później wpisy, który rozwalają mi serce z radości. 
      P.S. trenuję do przyszłego maratonu warszawskiego, trzy dni w tygodniu o 6:00


Never ever did not think it falls to me the power given by the green Halk or other red devil. Getting wind, iodine, sand in the eyes, amazing raspberry dessert at the Apollo, came back, back ..
That is already the next time I will try to rebirth on the silver keyboard, dropping it on the drop.
       I do not know if it's laborious nerve force, constantly sleepless nights, incredibly exhausting day, allover the problems or simply lack of time. Heh, probably just laziness that does not allow my self to type few words with power consumption of 0.5 calories per finger hitting the keyboard. :)
       Or is it a lack of motivation, or do not know what he has. I wondered several times what is more important to me to write or spend 23.5 minutes to relax ... investigation concluded that the writing even though it takes the same time it brings a lot more fun. It's something that makes me able to read a few days later entries, which smashed my heart with joy.
       P. S. training for a marathon next Warsaw, three days a week at 6:00 am








Darłówko 2013 - ładując baterie, mega !!