sobota, 20 października 2012

all around the world

Wyjechałem dzisiaj za miasto. Złapać trochę oddechu. Działa, zwłaszcza jak sie zmienia środowisko na przynajmniej jeden dzień. Minusem tego jest to, że trzeba patrzeć jak inni delektują sie jakimś fajnym drinkiem. Tym samym w  drodze powrotniej trzeba czekać, żeby dostać sie najszybciej do lodówki i zrekompensować sobie tą mała niedogodniośc kilkoma łykami Królewskiego :)
Popijając zimne jasne pełne czytam o falsh-mobie, który odbył się w centrum Warszawy. Zastanawiałem się, czy warto nawet odpalać film z tego wydarzenia. Odpaliłem. Spodziewałem sie jakiejś polskiej wersji tego zjawiska.. no i nie myliłem się. Szkoda. To nie na tym polega flash-mob, żeby sie zebrać w ilości kilkakrotnie przewyższającej liczbę otaczających nas "normalnych ludzi" zrobić to coś , zacząć klaskać, krzyczęc, cieszyć sie że wyszło i wiwatować, że my Polacy też potrafimy. Na razie tego nie potrafimy. Na szczęście większośc ludzi to przyjezdni, napływowi, którzy być może jeszcze nie nauczyli się, że żeby umieć  kogoś zachwycic nie wystarczy tylko lansersko zakozaczyć. :) 
Najfajniesze jest jednak to, że po kilku dniach pisania licznik bije. Ktoś może przez przypadek, może już drugi raz wchodzi i czyta to co przelatuje między moimi zwojami od ucha do ucha. USA, Niemcy, RPA, Filipiny no i Polska w dużej mierze. Dzięki. Fajne to jest. 



I went out the city today. Catch some breath. Work, especially as it changes the environment for at least one day. The downside of this is that you have to look like the others feast on a cool drink. Thus, during going back have to wait to get quickly to the fridge and make up for this small minus few sips of the Royal beer :)
Sipping cold light of a full read about flash-mob, which took place in the center of Warsaw. I was wondering if it is worth even start off a video of the event. Fired. I was expecting some of the Polish version of this phenomenon .. no i was not wrong. It is a pity. It's not that the flash-mob to gather in the amount of repeatedly exceeding the number that surround us "normal people" to do something, you start to clap, shout, enjoy and cheer that came out that we can also do it. In the event that we can not. Fortunately, most people are newcomers, the influx who may not yet have learned that in order to be able to somebody just does not make village show :)
The most exiting thing, however, is that after a few days of writing counter beats. One may by accident, it can enter the second time and read what passes through my recipes from ear to ear. USA, Germany, South Africa, the Philippines and Poland largely. Thank you. Cool it is.


Jeden z lepszych kawałków do jazdy na autostradzie, szybko jak tylko można i przepisy pozwalają :) 
One of greatest tracks on high way to drive as fast as you can and law let you:)





1 komentarz:

  1. Z blogowaniem jest tak, ze to zasada snieznej kuli. Ktos Cie "dolozy", ktos Cie odkryje i "podaj dalej".
    Zycze sukcesow. To wciaga:)

    OdpowiedzUsuń