zanim przeczytacie koniecznie włączcie kawałek na dole. :) jeden z lepszych jakie ostatnio wykopałem setów:) może nie każdy lubi, ale fajnie nakręca :)
Anyway. Włączam TV po powrocie z pracy. Z reguły w tym czasie leci "prosto z polski" lub jakiś inny fajny program, np: Extremalne metamorfozy na bbc. Ale nie, ale nie!! Leci ale jakaś taka tapeta w paski?! myślę sobie o co chodzi, coś musiało sie stać ważnego, bo ten niesamowity prosty aczkolwiek rozpoznawalny jak znak coca-coli symbol, nie znika przez kilka godzin. Przełączam na inne kanały i na każdym to samo, wszędzie ta sama flaga. Śmiałem sie ostatnio z Księcia Karola, który wizytował Papuę Nową Gwineę i myślałem sobie, że te odwieczne kolonie brytyjskie, muszą czerpać z tego radość. Rdzennym mieszakńcom, od wewnętrznej radości z ujrzenia "Pana" mało nie popękały żyłki w czołach.
W dzisiejszej natomiast historii zalatuję takim lekkim lizaniem sie po jajkach, albo bardziej lizaniem przez jedną stronę ... :)
Przecież założe się, ze połowa z nich w Stanach nie wie gdzie my nawet leżymy, czy mamy dostęp do morza i do kolorowej telewizji. Z wjazdem do nich są problemy, każdy udaje jacy to my jesteśmy zajebiści, a tak naprawdę jesteśmy jak wrzód na dupie. Uczestniczymi w tym wszystkim jakbyśmy byli 51 stanem. Nie bedziemy, a przewracamy się na tym dywaniku jak mały york za piłeczką, którą ktoś rzuca i zabiera.
Dobrze, że jest BBC :) oni nie mieli wczoraj wyborów :)
Anyway. Włączam TV po powrocie z pracy. Z reguły w tym czasie leci "prosto z polski" lub jakiś inny fajny program, np: Extremalne metamorfozy na bbc. Ale nie, ale nie!! Leci ale jakaś taka tapeta w paski?! myślę sobie o co chodzi, coś musiało sie stać ważnego, bo ten niesamowity prosty aczkolwiek rozpoznawalny jak znak coca-coli symbol, nie znika przez kilka godzin. Przełączam na inne kanały i na każdym to samo, wszędzie ta sama flaga. Śmiałem sie ostatnio z Księcia Karola, który wizytował Papuę Nową Gwineę i myślałem sobie, że te odwieczne kolonie brytyjskie, muszą czerpać z tego radość. Rdzennym mieszakńcom, od wewnętrznej radości z ujrzenia "Pana" mało nie popękały żyłki w czołach.
W dzisiejszej natomiast historii zalatuję takim lekkim lizaniem sie po jajkach, albo bardziej lizaniem przez jedną stronę ... :)
Przecież założe się, ze połowa z nich w Stanach nie wie gdzie my nawet leżymy, czy mamy dostęp do morza i do kolorowej telewizji. Z wjazdem do nich są problemy, każdy udaje jacy to my jesteśmy zajebiści, a tak naprawdę jesteśmy jak wrzód na dupie. Uczestniczymi w tym wszystkim jakbyśmy byli 51 stanem. Nie bedziemy, a przewracamy się na tym dywaniku jak mały york za piłeczką, którą ktoś rzuca i zabiera.
Dobrze, że jest BBC :) oni nie mieli wczoraj wyborów :)
motyw dzisiejszego dnia ..
tego dzisiaj oglądałem :)
a ten mi sie przypomniał jak oglądałem tego wyżej :)
Turn to TV after returning from work. As a rule, this time going straight Polish daily raport or an "extreme metamorphosis" on the BBC. But not, but not! Only such flies striped wallpaper?! I think what's going on, something had to be important, because this amazing simple , recognizable as Coca-Cola sign symbol does not disappear for a few hours. Switching to other channels and at all the same, everywhere the same flag. I laughed recently with Prince Charles, who visited Papua New Guinea and thought to myself that these age-old British colonies, they have all the fun. The Native, from the inner joy of seeing "the Lord" almost burst veins in their foreheads.
In today's story smells while the slight licking the eggs, or more: just licking ... :)
But I bet that half of them in the states do not even know where we are, or do we have access to the sea and a color television. The entrance to them are the problems, what kind of each successful we are fucking great, and we really are a pain in the ass, and we think like we are/were 51st state. We will not, and rolling over on the rug like a small yorkie a ball that someone throws and takes.
Well, that is :) BBC yesterday they had no election :)
Nie wiem, jak wybory prezydenckie w USA wygladaly w Polsce, wiem, jak wygladaly tutaj:)
OdpowiedzUsuńCo do Amerykanow, nie masz racji, ze polowa z nich nie wie, gdzie lezy Polska itd
Nie wie 98%.
Zreszta to story na niejedna nocke i niejedno wspomaganie.
Ale ja z innym zadaniem:
http://moja-ameryka.blogspot.com/2012/11/mam-walory-na-ordery-ok-mialam.html
wiem, ze wiesz. Baw sie dobrze!
Ekstremalne metamorfozy i Tajemniczy milioner :) (już sobie wyobraziłem tych wszystkich, którym wybuduję nowy dom, a tutaj klapa i 50 mln przeleciało mi ze świstem koło nosa)
OdpowiedzUsuńTobie też sie nie udało ?? :) ja trafiłem trójkę, zawsze coś na początek :) p.s. tajemniczy milioner, już sobie wyobrażam wersję w Polsce:) albo sobie nie wyobrażam..
UsuńNa dużo, to by Ci nie starczyło.
UsuńPa:)
W Warszawie, zgoda, ale w okolicach Trójmiasta? Albo w Szwajcarii Kaszubskiej? Pięknie i tanio jak barszcz!
UsuńNa Podlasiu jeszcze taniej;)
UsuńMnie denerwuje megalomania i "samowpatrzenie" , jeśli coś takiego istnieje. Robią bardzo dobry film, a mówią "najlepszy film na świecie" w ostatnim roku, dziesięcioleciu... i takie tam. Wybierają miss USA, ale to przecież najpiękniejsza kobieta na świecie. Aktorka... to samo I.t.d. Końca nie widać...
OdpowiedzUsuńPa:)