wtorek, 23 października 2012

over the Greek sky

2009 rok. 4 h w samolocie, niesamowite widoki, kilka kółek nad wyspami i Chania. Przepiekne miasto w samym centrum wyspy. NIESAMOWITE. Kto tam był to wie, kto nie był to się dowie jak będzie :) Wyizolowana grecka wyspa, niesamowicie różnorodna, z ciekawymi kreteńczykami nie mylić kretyńczykami. Nie będę wcale pisał, że ohh ahh fajnie było. Bo było. Przypomniała mi sie natomiast Kreta tylko dlatego, że usłyszałem fajny kawałek. Kilka lat minęło a to nadal aktualne tracki :) Słuchając nowego kawałka kilkanaście razy lub kilkadziesiąt w ciągu dnia mimo iż jest niesamowity , możemy go zabić. Często to robię :) Pojawi się, włączam, i słucham do uśmiercenia. Był fajny ale już nie jest (mówię po kilku dniach). Jednak co dobre nie wyciera sie jak wycieraczka przed drzwiami lecz nadal jest np na youtube:) 
Znalazłem. 


The year 2009. 4 hours flight, amazing views, a few circles over the islands and Crete. Beautiful city in the center of the island. AWESOME. Who was there knows who did not know so will know :) The isolated Greek island, incredibly diverse, with interesting people, crazy but nice, kind and from all over the world. I did not write that ohh ahh, it was just great. Because it was. She recalled to me while Crete just because I heard nice piece. A few years have passed and it still actually tracks :) Listening to the new piece or several dozen times during the day even though it is amazing, we can kill it. :) I do it often appears, turn on, and listen to the killing. It was cool but it is not (say after a few days). But what good does not wipe like a doormat outside the door, but it is still such on youtube. 
I found it.







TIESTO ONE OF THE ANGELS 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz